wtorek, 3 lutego 2015

Rozdział 29 "Impreza towarzyska"

*Z pkt. Jade*
Gdy dojechaliśmy pod dom Logana, było strasznie cicho. Wysiadłyśmy z samochodu i udałyśmy się do drzwi. Domi zadzwoniła i chwilę później w drzwiach pojawił się uśmiechnięty Logan.
-Hej! Wejdźcie.-wpuścił nas.
-Hej.-rzuciłyśmy i poszłyśmy do salonu.
-Chłopaków jeszcze nie ma?-zapytała Meg.
-Poszli do sklepu, a James powiedział, że będzie trochę później.-zadzwonił dzwonek i gospodarz poszedł otworzyć.
Kendall i Carlos weszli do kuchni i odłożyli zakupy.
-Domi jak pięknie wyglądasz!-zawołał blondyn, a Domi podbiegła do niego i rzuciła mu się na szyję.
Kendall uśmiechnął się i objął Domi siadając z nią w fotelu.
Meg z Carlosem ciągle się do siebie przytulali i uśmiechali, a Ely i Logan z czegoś się śmiali. Ja siedziałam sama...Forever Alone. Mój smutek przerwał dzwonek do drzwi, Logan zerwał się z kanapy i poszedł otworzyć. Po chwili w salonie pojawił się James i jego nowa "koleżanka" (od autorki: Chodzi mi o blondynkę, dokładnie o jej strój ^^)
-Hej, to moja dz...koleżanka Ciara.-przedstawił ją James, a ona się uśmiechnęła i pomachała. Razem z dziewczynami odwzajemniłyśmy gest. A to Carlos, Meg, Ely, Logan, Kendall, Domi i Jade.-wskazywał po kolei na każdego.
-Miło was poznać.-uśmiechnęła się i razem z Jamesem usiadła na kanapie obok Losa i Meg.
Carlos nachylił się do Jamesa i powiedział mu coś na ucho, spojrzeli po sobie i zaczęli się śmiać. Latynos dostał kuksańca w brzuch od swojej dziewczyn i momentalnie się uspokoił.
-Ej ludzie!-odezwał się Logan i wszyscy na niego spojrzeliśmy. Macie tutaj zamiar siedzieć czy się bawić?-włączył muzykę i zaczęła się impreza. Wszyscy zaczęli wstawać i zabawa się rozkręcała, tylko ja zostałam sama na fotelu, ale nie długo bo przyszła do mnie Ciara.
-Co tam?-zagadnęła.
-Siedzę.-uśmiechnęłam się.
-Czemu nie zatańczysz z Jamesem?-spytała z uśmiechem.
-Przecież jest z tobą. W ogóle nie lubię tańczyć.-wzruszyłam ramionami.
-Oj przestań.-machnęła ręką. Nie jesteśmy parą!-uśmiechnęła się. A ja widzę jak na niego patrzysz.-puściła oczko.
-Co?!-zmieszałam się.
-To, że ci się podoba. James nie jest w moim typie.-uśmiechnęła się. Traktuję go jedynie jako kumpla.-wzruszyła ramionami.
Chyba ją polubię. Jest miła i dobrze mi się z nią rozmawia.
-Serio?-uniosłam brwi.
-Oj idź!-pociągnęła mnie za rękę i popchnęła prosto na Jamesa. Wylądowałam bezpiecznie w jego ramionach.
-Yyy...przepraszam.-wydusiłam.
-Zatańczymy?-uśmiechnął się, odwzajemniłam uśmiech, bo tylko na tyle było mnie stać i zaczęliśmy tańczyć. Niestety na moje nieszczęście zaczęła lecieć wolna piosenka, a ja nie umiem tańczyć! W co ja się wpakowałam...Mam dobrego partnera, ale coś czuję, że nieźle go podeptam.
                                  Po tańcu podziękowaliśmy sobie wzajemnie i wróciłam na miejsce.
-Co tam?-spytałam Meg, która siedziała na kanapie.
-Odpoczywam od tańca.-uśmiechnęła się. A tam?
-Wracam z tańca...
-I jak?-poruszała brwiami.
-Co jak?-usiadłam.
-Oj Jade, Jade!-pokręciła głową i zaśmiała się. Dołączył do nas Carlos.
-Kwiatuszku zatańczysz ze mną?-zwrócił się do Meg z miną szczeniaczka. Dziewczyna spojrzała na niego i uległa.
Ja znowu zostałam sama, ale nie na długo, bo dosiadła się do mnie tym razem Ely.
-Co tam?-spytała.
-Dobrze, a tam?-uśmiechnęłam się.
-Nogi mnie bolą.-jęknęła, a ja zaczęłam się śmiać. Zignorowała mnie i kontynuowała. Widziałam, że tańczyłaś z Jamesem...Ciara nie była zazdrosna?
-Ciara? Nie sama mnie na niego popchnęła.-uśmiechnęłam się. Powiedziała, że James nie jest w jej typie.
-Uuu...serio?!
-Yhym,,,-pokiwałam głową.
-To więcej Maslowa dla ciebie!-puściła oczko, a ja szturchnęłam ją łokciem, a ona wybuchła śmiechem.
-Ely zatańcz ze mną!-zjawił się błagający Henderson.
-Logan mam dość!
-To nie!-wystawił język. To Jade ze mną zatańczy!-uśmiechnął się.
-Eee...-wydusiłam, a on pociągnął mnie za rękę na środek salonu.
Z Logana to naprawdę niezłe ziółko. Nie dziwię się, że Ely już wysiadła. Ja po jednym tańcu miałam dość, a co ona miała powiedzieć? Współczuję. Po tańcu rozwaliłam się na kanapie. Zaczęłam się zastanawiać, gdzie podziali się Kendall i Dominic...Chwilę potem pojawiła się zadowolona blondynka.
-Co się stało?-spytałam z uśmiechem.
-Co się miało stać?-usiadła w fotelu.
-Nie było was.-poruszałam brwiami.
-A idź ty!-klepnęła mnie w kolano i znowu się gdzieś zmyła.
                                      Impreza chyba dobiegała końca, bo wszyscy siedzieli albo na kanapie, w fotelach i na dywanie. Pan domu wyłączył muzykę. Wszyscy byli zmęczeni. Było widać po ich twarzach.
-Wiecie już 01:00 wypadało by kończyć, bo sąsiedzi się wkurzą.-wykrzywił się.
-Już?-jęknęła zawiedziona Ciara.
-Ale możecie zostać na noc.-brunet wystawił język, za co dostał kuksańca w brzuch od Ely.
-Gdzie mamy spać?-spytała Domi.
-Na górze? Chłopaki mają u mnie swoje pokoje, więc możecie spać u nich...-spojrzał na mnie. Jade pasuje ci miejscówka w salonie?-patrzał na mnie błagalnym i przepraszającym wzrokiem.
-Jasne.-uśmiechnęłam się.
Logan uśmiechnął się do mnie przepraszająco i obiecał, że przyniesie miękką pościel...Wszyscy za gospodarzem udali się na górę, a ja zostałam na dole. Tak jak obiecał przyniósł mi pościel. Pościeliłam kanapę i położyłam się. Było miękko. Nie wiem kiedy zasnęłam...
_______________________________________
Hej!
Przepraszam za rozdział! Jest okropny! Ta końcówka...-.- Ehh...
Jak Wam się podoba postać Ciary? ;) Mam nadzieję, że ją polubiłyście, bo nie będzie złym charakterem ;)
Cóż jako,że mam dobry humor :P przymknę oko na to co napisałam wyżej ^^.
Mam urodzinki! Ale jestem już stara :/ Hahaha, ale każdy się niestety starzeje :P
Co tam u Was?
Ja wypoczywam i staram się pisać rozdziały :)
W ogóle mam do Was pytanie...
Czytał ktoś może mojego bloga "Zakazany Owoc"? Jeśli tak to chcę Was powiadomić, że pracuję nad jego ulepszeniem...
Tak, więc jakby ktoś chciał czytać to zostawię linka pod najbliższymi postami  ;)

W skrócie o blogu:
Nie będzie to love story. To bardziej coś dla osób starszy. Dzieję się tam trochę :P. Narkotyki, alkohol... Reszty się dowiecie czytając :*.
Jeszcze jedno ^^. Jakbyście czytały nowego bloga, to wolał byście najpierw wspomnienia głównej bohaterki (jak się wszystko zaczęło) czy rozdziały, a wspomnienia wpleść w trakcie?
Pytam, bo chcę znać Waszą opinię :*.


Do Lili Angel: Postaram się poczytać :D Mam teraz dużo czasu,więc wpadnę. Następnym razem mogę Cię prosić o pozostawienie takiej informacji w zakładce "Pomoc" ;). Dzięki :)

Okej do zobaczenia w czwartek <3
Specjalnie dla Was rozdziały będę częściej tak jak obiecałam :3

Pozdrawiam xoxo



5 komentarzy:

  1. Rozdział wcale nie jest zły. Cieszę się, że Ciara jest spoko. Może pomoże Jade zdobyć Jamesa ? Czekam na następny :-)
    PS. Ciągle słucham u ciebie Time-Bomb, reszta piosenek jest świetna. Super playlista :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest świetny ;**
    Polubiłam Ciarę, po tym jak pchnęła Jade w ramiona Jamesa ;D
    Ale jak mogli to zrobic Jade? Salon!? No bez jaj... ja bym na jej miejscu powiedziała, że ide sobie do domu... xD KANAPA! -,-" Gospodarz powinien się poświecić i spać na kanapie ;-; Mam nadzieję, że Jade zrobi taką malutką zemstę za to ;D zabawnie by było ;*
    Czekam na nn! ;*
    Pozdrawiam.Marcela ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział :) Myślałam, że Ciara będzie z Jamesem, a tu takie zdziwienie :D Zaskoczyłaś mnie. Czekam na nn ! ;3
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Biednqa Jade. Logan -,- zamieniłby sie z niaą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Polubiłam Ciarę jak powiedziała, że James nie jest w jej typie :D No tak, ja umiem tylko narzekać xD Logan jakiś niewyżyty czy co? xD Kanapa, serio? ... Idiota -_- Lecę nadrabiać kolejne rozdziały ^_^

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy