Szantażyk się udał więc w nagrodę Robaczki dostaną nexta :*.
--------------------------------------------------------
Aż tu nagle ktoś zawołał:
-Potrzebujecie pomocy?-spytał jakiś męski głos,a my szybko się odwróciłyśmy.
-James!-krzyknęłam i pobiegłam do niego rzucając mu się na szyję. Nie wiem co we mnie wstąpiło,ale było silniejsze ode mnie.
-Wow! Miłe powitanie!-uśmiechnął się i mnie objął.
-Co ty tutaj robisz? Miałeś być na planie.-oderwałam się od niego.
-Mamy przerwę,więc postanowiłem przyjechać i sprawdzić czy nie potrzebujesz pomocy.-uśmiechnął się.
James tak wyładniał,a z tym lekki zarostem wygląda tak sexy,nawet przypakował.
-Jade,dlaczego się na mnie tak dziwnie patrzysz?-spytał z łobuzerskim uśmieszkiem.
-Co?Eee...przepraszam.-wydukałam.
-Co z tą pomocą?Przydałaby się!-odezwała się Domi,ale chichocząc coś z dziewczynami.
-Kto to?-spytał mnie szeptem James.
-Moja kuzynka Dominica.
-Hej miło cię poznać!-uśmiechnął się i wyciągnął do niej rękę,którą uścisnęła i uśmiechnęła się.
-To jak? Pomóc wam?-pokiwałyśmy głowami.
Zabrał wszystkie nasze walizki do swojego samochodu i zapakował je bez problemu,a my wszystkie pojechałyśmy samochodem Ely.
Gdy dotarłyśmy na miejsce,a James zaniósł wszystko na górę i przyszedł do nas do salonu,gdzie wszystkie czekałyśmy.
-Jade,mogę Cię na chwilkę?-poszliśmy do kuchni.
-Tak?
-Przepraszam Cię za tą rozmowę przez telefon.
-Niepotrzebnie,przecież nic się nie stało.-uśmiechnęłam się lekko.
-Stało! Na przeprosiny zapraszam Cię do kina i do restauracji.-uśmiechnął się.
-James nie musisz.
-Ale chcę! To jutro o 12:00 przed kinem?
-Yyy...nie wiem, gdzie jest kino.
-A no tak! W takim razie przyjadę po Ciebie osobiście o 12:00. Dobrze?
-Okey.
-Teraz muszę lecieć na plan.-zerknął na zegarek.Do zobaczenia jutro.-pocałował mnie w policzek.
-Pa!
-Cześć dziewczyny!-rzucił i wyszedł,a ja wróciłam do salonu.
-O czym rozmawiał z Tobą pan Maslow?-zachichotała Domi.
-I jeszcze TY!-usiadłam na kanapie.
-No powiedz nam!-prosiły.
-Jutro idziemy do kina i restauracji.
-Randka!-piszczały,a ja przekręciłam oczami.
-Nie! Pokarzecie mi pokój?
-Jasne!-odezwała się Meg i poszła ze mną na górę. To ten pierwszy po lewej,obok jest mój. Na przeciwko jest Ely,a obok Domi. Na końcu łazienki.-uśmiechnęła się.
-Okey dziękuję.-uśmiechnęła się.
-Przyjdź to później pogadamy.-pomachała i zeszła na dół.
-Jasne!-rzuciłam jeszcze i otworzyła drzwi.
Zaniemówiłam pokój był niesamowity, w moim stylu. Powoli pownosiłam swoje walizki i rozpakowałam je. W jednej zobaczyłam prześliczną sukienkę! Przecież ciocia mi jej nie kupiła,więc....Wypadła jakaś karteczka.
Jade!
Przepraszam za grzebanie w walizce,ale gdybym Ci ją dał osobiście to wiesz jakby zareagowały dziewczyny ;). Myślę,że Ci się podoba :*.
Ps.Mam nadzieję,że ubierzesz ja na nasze spotkanie :)
J.M xoxo
Mimowolnie się uśmiechnęłam. Ma szczęście,że to nie walizka z bielizną,bo wtedy by mu się dostało.Po wypakowaniu tak jak powiedziałam wróciłam do salonu.
-Jade siadaj!-rozkazała Ely i usiadłam w fotelu.
-O czym rozmawiacie?-spytałam,próbują się domyślić.
-O przyszłości.-odpowiedziała Domi.
-Jak pokój?-spytała Meg z uśmiechem.
-Cudowny!Dobrze mnie znasz.-również się uśmiechnęłam.
-Taką mam nadzieję.Sama go projektowałam.
-Jesteś najlepszym architektem i projektantem wnętrz.-pocałowałam ją w policzek.
-A ja mogłabym zobaczyć swój?-spytała nieśmiało Domi.
-Jasne!-Meg wzięła Domi za rękę i pobiegły na górę.
-Jak praca stylistki?-spytałam Ely,bo tylko my zostałyśmy na dole.
-Bomba!Wybieram stroje dla samej Beyonce! Teraz jak będzie jakaś impreza czy dyskoteka to ja Was szykuję!-wywaliła język.
-Aaaaa...-usłyszałyśmy krzyk i pobiegłyśmy na górę.
-Meg jesteś wspaniała!-przytuliła ją Domi. Jade zobacz mój pokój!-skakała jak podniecona.
-Cudny!-uśmiechnęłam się.
-Chcecie zobaczyć mój?-spytała Ely.
-Jasne!-powiedziałyśmy chórem,a ona otworzyła drzwi.
-Piękny!-powiedziałyśmy razem.
-To zasługa Meg.-uśmiechnęła się.
-Oj tam...-zaczerwieniła się.
-A twój?-zwróciłyśmy się do projektantki.
-Pięknie! Tak słodko!
-Jak...Ty...tak...potrafisz?-spytała się Domi.
-Taki mam dar.-uśmiechnęła się.
-Może zrobimy sobie piżama party?-podała pomysł Ely.
-Świetnie!-wykrzyknęłyśmy razem.
Ruszyłyśmy do salonu. Przygotowałyśmy wszystko,przebrałyśmy się w piżamy i włączyłyśmy komedię pt.: "Zakręcony piątek".
Ely na reklamach poszła zrobić popcorn,Meg poszła po napoje,Domi po szklanki,a ja po więcej poduszek.
Gdy wszystkie byłyśmy już w salonie zaczął się film. Oczywiście podczas filmu rzucałyśmy się poduszkami i popcornem. Zabawa była super,ale nagle usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Szybko wszystko powyłączałyśmy i razem ruszyłyśmy w stronę drzwi.
---------------------------------------------------------
Hahaha...jak zakończenie? Rozdział wyszedł taki sobie -.-,ale ważne,że jakiś w ogóle jest ^^.
Hehehe...dziękuję strasznie za bardzo miłe,śmieszne komentarze od wszystkich,którzy je zostawiają :*. Dziewczyny jesteście boskie ;*. Wielkie,wielkie dzięki za tyle wejść i za to,że czytacie jeszcze w ogóle te moje wymyślone głupoty ^.^,ale od czego to ma się siostry c'nie??
Ciekawi nowego bloga?? Jeśli tak :) to dowiecie się już wkrótce ^^ (ależ ja wredna :P). Możecie mi pisać w komentarzach o czym chciałybyście poczytać w moim wykonaniu ;) może ktoś coś trafi o czym będzie blog :*.
Ok bez już dłuższego klędzenia zapraszam do komentowania ^^ <3. Do nexta. Baj,bajki :*.
Ps. Podwyższamy stawkę ^^ teraz czekam na 11 komentarzy!!!!!
J.
Super czekań na nexta :)
OdpowiedzUsuńrozdział wyszedł ci genialny <3
OdpowiedzUsuńczekam na next *.*
James jest taki słodki *.* Cieszę się, że idą na randkę!!! Woo Hoo ;P
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział.
Patrycja <3
Łoooooooo kto chce się włamać na piżamowe party? James ty masz zakaz wstępu! Wiemy że laską nie jesteś! xD Chyba ze to ja... to wpuścicie mnie co nie? xD
OdpowiedzUsuńOhhhhhh jaki kochany Masloooow *___* prześliczna jest ta sukienka! Jeszcze na randkę ją zaprosił! Awwwww x3333 To najpiękniejsza rzecz every x333 Też chce takiego Jamsa! :D
Lol.. jakie pokoje *_* Ja chce ten różowy ale w kolorze niebieskim :D albo pomarańczowym... albo w każdym kolorze świata :D
Czekam niecierpliwie na nn i pozdrawiam :****
Świetne to było! I co z tą randką. Czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńasjruewrskedteqwyruj a *w* tak suodko <3 a pokoje super, sukienka tez. NIech James zerwie z Halston! PS: czekam na 30 rozdział xD
OdpowiedzUsuńŚwietne!! Cudowne!! *.*
OdpowiedzUsuńJames.. kobietom się NIE grzebie po walizkach!
Ale zostaje ci to wybaczone bo zostawiłeś śliczną sukienkę ;3
czekam na nn ;*
pzdr. Kochana!! ♥
Cudo cudo cudo <3 jestem ciekawa kto im zadzwonił do drzwi :D Pozdrawiam kochana ;* i zapraszam na mój nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńKurcze nie kończ w takich momentach! Może to James przyszedł? PLOSA ABY TO BYŁ ON!! *O* Rozdział super i JADE IDZIE NA RANDKĘ Z JAMESEM!! *O* *O* Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńten blog drugi plose żeby był o kendallu i katelyn :(
OdpowiedzUsuńsuper rozdział
OdpowiedzUsuńEkstra! Ciekawa jestem kto przyszedł ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Cudo! A to jednak był James a nie Connor... Ale może teraz to będzie Connor! A ta końcówka to mi się z początkiem pierwszego odcinka Pretty Little Liars skojarzyła trochę ^.^ Świetna kiecka, świetne pokoje. Mój taki czerwony... LUBIĘ TO! :D Piżamki też fajne, tylko czemu moja różowa? Wiesz, że niezbyt lubię ten kolor... Ale są serducha, więc jest spoko. I forgive you :) Czekam nn^^
OdpowiedzUsuńNiech to będzie BTR *o* powiedz mi, że mieszkają gdzieś blisko ^.*
OdpowiedzUsuńi wpadną na wspólne piżama party :3 TAK ! :D