poniedziałek, 30 września 2013

Rozdział 10 "Doktor Miłość"

Była 15:00. Siedziałam w pokoju moim i Domi, <aktualizacja bohaterów>bardzo mi się nudziło,więc spróbowałam zadzwonić do Jamesa. (Odebrał po 2 sygnale)
-Halo James?
Przez chwilę słyszałam ciszę,aż w końcu się odezwał.
-Tak?
-Hej to ja Jade!-uśmiechnęłam się do siebie.
-Hej! Co tam?
-Dzwonię bo wierz...po śmierci babci przeprowadziłam się do Londynu i za 2 dni przylecę do L.A. Chciałabym z Tobą porozmawiać lub się spotkać.
-Świetnie! No bardzo długo się nie widzieliśmy! A o której przylecisz? To może bym wpadł po Ciebie na lotnisko.
-No tak jakoś około 3:00, (od aut. podaję tak na oko,bo nie chcę mi się tego specjalnie liczyć ^^) ale nie musisz.
-O 3:00! Oj nie mogę. Będę na planie serialu,ale nie ważne. Gdzie się zatrzymujesz? To tam wpadnę.
-Będę na razie mieszkała u Ely i Meg.
-Okey. To przyjadę może tak około 5:00 jak się wyrobię hym...?
-Dobrze,a wierz gdzie mieszkają?
-Tak Logan coś wspominał.
-A właśnie jak zespół?
-Kochanie!-usłyszałam głos z jego słuchawki.
-Przepraszam Cię na moment.
Czekałam chwilę,która u mnie trwała wieki,aż wreszcie wrócił.
-Już jestem. Przepraszam. No,więc na czym stanęło?
-Pytałam jak zespół.
-Super,ale wszystko Ci opowiem jak przyjedziesz.
-Jasne.
-Sorry,ale teraz muszę lecieć. To pa. Całusy i do zobaczenia.
-James...-nie zdążyłam rozłączył się. Chciałam tak choć minutkę dłużej posłuchać jego melodyjnego głosu,ale nie ważne. Gdzieś się śpieszył,może wychodzi gdzieś z jego dziewczyną.
-Jade!-powiedziała wchodząc do pokoju Domi. Czemu tu siedzisz? Co jest?-była po prostu tak przewidywalna jak James.
-Dzwoniłam do przyjaciela.
-Jamesa?-bardziej stwierdziła niż zapytała.
-Tak.-odpowiedziałam.
-Olał Cię?
-Trochę. Znasz jego dziewczynę?
-Halston.
-Podobno.
-Osobiście nie,ale możemy ją wygooglować. (od aut. nie wiem,czy dobrze napisałam ^^jak coś do za błąd przepraszam.)
Zrobiłyśmy to co powiedziała. Było trochę info,ale nic takiego specjalnego.
-Pokaż jej zdjęcie.-poprosiłam.
-Jasne.-zjechała niżej myszką i kliknęła na zdjęcie.
-To ona?!
-Raczej tak.
-Aham.
-Wiem co pomyślałaś.-zaśmiała się.
-Serio?!
-Po twojej minie można było wszystko wywnioskować.-teraz to wybuchła śmiechem.
-Haha bardzo śmieszne wierz,że nie powinno śmiać się z ludzi?-dołączyłam do niej.
-A co James Ci powiedziała?-spytała po tym jak się uspokoiłyśmy.
-Ogólnie to nic. Tylko tyle,że jak przyjadę to wpadnie do dziewczyny się przywitać.
-Myślisz,że on coś do Ciebie czuje?
-Nie wiem w przedszkolu może, na koncercie może,teraz została tylko przyjaźń.
-A ty?
-Co ja?-zdziwiłam się.
-Czujesz coś do niego?!
-No podczas naszego spotkania w kawiarni jak Ci opowiadałam było cudownie. Czułam motylki w brzuchu,a po tej rozmowie...-rozmarzyłam się.
-Czyli,że tak?
-Nie wiem to głupie uczucie!
-To w takim razie potrzebujesz pomocy Doktora Miłość!-zaczęłyśmy się śmiać.
-Może faktycznie potrzebuję,ale i tak jemu tego nie powiem. Jest w związku.-posmutniałam.
-Ale jeśli go kochasz?
-Nie mogę!
-Dlaczego?-poklepała mnie po ramieniu.
-Bo się boję!
-Boisz się?! Ty Jade Smith,która zawsze była twarda i biła Conora lalkami w przedszkolu?-uśmiechnęła się.
-Teraz jestem inna. Bardziej delikatna i wrażliwa.
-Pfff...-zaczęła się śmiać,a ja po chwili znowu do niej dołączyłam.
-Dziewczynki z czego się tak cieszycie?-spytała ciocia wchodząc do naszego pokoju.
-Z naszego wyjazdu do L.A mamo!-powiedziała Domi.
-To świetnie! A i tak przed tym trzeba zrobić zakupy!-uśmiechnęła się.
-Ciociu musimy?-zajęczałam.
-Ależ oczywiście! Jutro o 10:00 wyjeżdżamy.
-Okey.-odpowiedziałyśmy i wyszła.
Jedyne co pozostało po starej Jade to to,że nadal nie lubię zakupów, a już na pewno nie z ciocią!
-Może pójdziemy spać? Jestem wykończona.
-Ciekawe czym?-popatrzałam na nią.
-Moim Kendallem.-uśmiechnęła się.
-Przepraszam,że co?
-Nie ważne!-zaczęłyśmy się śmiać. To idziemy spać,bo znając mamę obudzi nas już o 8:00.
-Okey masz rację.-poszłam szybko wziąć prysznic,następnie Domi. Później trochę jeszcze pogadałyśmy i zasnęłyśmy.
---------------------------------------
Hej :)! Jak się podobał rozdział? Może troszkę Was zdziwiło,że to 10,a nie 1 rozdział,ale ja to tak zrobiłam ^^ :*,ale mniejsza. Zrobiłam aktualizację bohaterów ;). Jeszcze trochę ich tam dojdzie,ale to już później. Czekam na komentarze, choć wiem,że z tym jest czasami problem,bo tu szkoła tu coś,ale mam nadzieję,że o mnie nie zapomnicie :*. To do następnego <3. Całuski i pozdrowienia xoxo.
P.S Jeśli dojrzycie jakieś błędy to strasznie przepraszam,ale pisałam go tak na szybko ^^.
                                                   
                                                                                                                                         _Jade_

9 komentarzy:

  1. Super , podoba mnie sie jak zwsze nie mooge sie doczeka nowegop ;D.

    OdpowiedzUsuń
  2. super ^^ Doktor miłość. I o co chodzi z tym Kendallem, hmmm?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahaha "Doktor Miłość" :D :*
    Rozdział genialny *.* z resztą jak każdy :*
    Jestem ciekawa jak potoczą się losy Jade i Jamesa ^^
    czekam na nexta ;*
    pzdr. kochana ! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Taa szkoła, szkoła i dużo nauki -.- kurde w tym tygodniu ciągle jakieś kartkówki -.- i jeszcze pytania i jprdl dzisiaj dostałam 1 z fizy bo nie umiałam -.- Nosz kur*a .__. obym dobrą ocenę dostała z niemca no i jtr z angielskiego. :) Aa a ja gadam o szkole (która mnie wymęcza i aż nie mam sił czytać blogów, ale prawie każdy tak ma) a powinnam o twoim rozdziale mówić ^ ^
    Doktor Miłość...no fajna nazwa :D Wgl rozdział ci fajnie wyszedł ^ ^ Oj chyba Jude się zakochała nam w Jamesie :3 Słooodko ;3 Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  5. A Kocham Kocham Kocham ! ;* Rozdział boski :D jestem ciekawa co będzie z James'em i Jade ;> Ciekawa jestem co z tym Kendallem :D
    Doktor Miłość, fajna nazwa <3
    No szkoła wykańcza ja teraz w listopadzie będę miała pierwszą część kwalifikacji zawodowej ;/ Bo drugą bede miała dopiero w 4 klasie ;/
    Czekam na nn z niecierpliwością ;* ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam http://mlodosc-nie-zawsze-oznacza-glupote.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem nową czytelniczką i spodobał mi się twój blog i czekam na następny rozdział.Przeczytałam od 1 rozdziału do 10 i jest naprawde znakomity blog.PS nazywam się Wakacyjna Nuda i nie mam swojego bloga czekam i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Buuuuuuu jak on może mieć laskę :c On jest Jade i koniec kropka... to takie przykre ;c Jest plus że Logan wie gdzie mieszka jego żona o której nie wie! :D
    On chciał czegoś więcej, on nadal chce czegoś więcej! Ja to wiem ze on chce czegoś więcej! Halstone znajdzie innego!
    Lol xD Jestem delikatna i wrażliwa... ale i tak umiesz się bić! Zawalcz o niego! Jak nie fizycznie... to psychicznie ;D Ja jestem wróżką związków xD Tak głupszej nazwy wymyślić nie umiałam xD
    To już mamy laskę od Kendalla xd Nasz blondas ma laskę! Zakochana para, Kendall i ta laska o imieniu Domi! xD
    Będę czekać do następnego mega super rozdziału! I to niecierpliwie! :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Lol xd mnie i Jade za dużo łączy O.o zaczynam się bać TEŻ NIENAWIDZĘ ZAKUPÓW bleeeeee... T.T
    Jamest no ja cie tutaj totalnie już nie ogarniam... no rozumiem jesteś w "związku" ale no kurde... masz taką ładną Jade a ty do Halston podbijasz ;_; ja cie nie ogarniam ziomek ;_;
    Kendall ma laske ? ;_; fuckshit ;_; dlaczego nic mi nie powiedział ? ;_;
    Lucas: już nie bądź taka zazdrosna... -,-
    Lili: pff...pfff...pfff ja zazdrosna ?!
    Lucas: (patrzy na nią dziwnie)
    Lili; nie karć mnie tak tym wzrokiem ! -,- .......... . .............ide pić -,-

    hahaah
    leeece dalej ! ^^

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy