*Z pkt. Jade*
-Ona...-urwała i rozejrzała się po pomieszczeniu.
Nagle jej wzrok zatrzymał się na drzwiach. Ja również tam spojrzałam.
-O wilku mowa.-szepnęłam, a blondynka ruszyła w naszą stronę.
-Cóż za zbieg okoliczności.-uśmiechnęła się szyderczo.
Zrobiło mi się niedobrze na sam jej widok. Czego ona chce?
-Śledzisz mnie?-spytała przestraszona Ciara.
-Oj głupiutka. Przyszłam na kawę.-zaśmiała się.
-To dlaczego jesteś przy naszym stoliku?-spytałam zirytowana i wstałam. Kasa jest tam!-wskazałam palcem sprzedawce za ladą.
-Nie unoś się tak. Spokojnie.-była w dziwnie dobrym nastroju. Żegnam!-odrzuciła włosy do tyłu i odeszła.
Ugh! Co za! Chętnie odcięłabym jej te włosy.
-Jędza!-powiedziałam, a Ciara pokiwała głową. Czego ona chce?
-Ona...-zawahała się. Przyrzeknij,że nikomu nie powiesz.-spojrzała na mnie błagalnie.
-Przyrzekam.-pokiwałam głową i położyłam rękę na sercu.
-Ona mnie szantażuje.-szepnęła i spuściła głowę.
-Jak to?!
-Kazała mi się ciebie pozbyć, ale ja nie mogę.-zaczęła płakać.
Wstałam i usiadłam na jej kanapie. Objęłam ją ramieniem.
-Musisz to zgłosić na policję!
-Nie mogę!
-Dlaczego?!
-Bo mnie zabije! Jak nie ona to jej facet!-zaniosła się większym płaczem.
Zaczęłam głaskać ją po plecach. Cholera jasna. To już jest przegięcie. Rozumiem,że mnie nienawidzi, ale może to załatwić sama. Chyba,że najwyraźniej się boi. Westchnęłam.
-Co ja mam zrobić?-spojrzała na mnie spłakana.
-Nie odbieraj od niej niczego.-pokiwała głową. Odwiozę cię do domu.-wstałam razem z nią i poszłyśmy do samochodu.
*Z pkt. Dominic*
-Nie panikuj!-powiedział Kendall.
-Jak mam nie panikować?!-chodziłam nerwowo po salonie.
-Może nie jesteś.-wstał i podszedł do mnie.
-A jeśli tak.-miałam łzy w oczach.
Objął mnie w talii.
-Nadal będę cię kochał.-uśmiechnęła się i pocałował mnie w policzek.
-Ale ja nie chcę!-zaczęłam płakać, a on wziął mnie na ręce i posadził na kanapie.
-Hormony ci buzują!-zaśmiał się.
-Kendall!-dostał z łokcia w brzuch.
-Oj przepraszam!-nachylił się i pocałował mnie w głowę.
-Co powie moja mama?! Nie mam nawet pracy! Pieniędzy!-zakryłam dłońmi twarz.
-Poradzimy sobie o to akurat się nie martw.-przytulił mnie. Miałaś jakieś objawy?
-Nie...
-Więc nie panikuj.-pocałował mnie w głowę.
Westchnęłam. Nie miałam sił, żeby krzyczeć.
-Uspokój się i nie myśl o tym. Co będzie to będzie. Damy sobie radę. Kocham cię!-odsunął mnie od siebie i złapała podbródek,żebym na niego spojrzała. Uśmiechnęłam się przez łzy. Starł je kciukiem i również się uśmiechnął.
-Też cię kocham Kendall.-nachyliłam się i pocałowałam go.
-Chcesz herbaty?
-Chętnie.-wstał z kanapy i poszedł do kuchni.
*Z pkt. Jade*
Odprowadził Ciarę do domu i wróciłam do samochodu. Powoli zaczęła się uspokajać i zasnęła. Chyba zadzwonię później do Jamesa, żeby do niej zajrzał. W końcu się o nią martwi. Zanim zdążyłam odpalić silnik zadzwonił mój telefon. Odebrałam.
-Hej Jade!
-Hej Ely!
-Mogłabyś po mnie przyjechać? Oczywiście jeśli nic nie robisz.
-Jasne będę za 15 minut. Pod studio?
-Tak. Dzięki.-rozłączyła się, a ja zapaliłam silnik i ruszyłam po przyjaciółkę.
*15 minut później...*
-Jak w pracy?-spytałam, gdy wsiadła.
-Eh masakra! Dostałam jakąś starą aktorkę, która strasznie się rządzi.-zapięła pas.
-Nie dogadacie się.-nacisnęłam gaz i odjechałam z pod studnia.
-Dokładnie.
-Jesteś głodna?
-Trochę. A co u ciebie?
-Ehh masakra. Jedziemy na sushi?-uśmiechnęłam się lekko.
-Jasne czemu nie.-pokiwała głową. Tam mi wszystko powiesz?
-Może nie wszystko.-skręciłam na światłach w prawo.
-Jasne.
*Z pkt. Dominic*
-Zostajesz na noc?-spytał Kendall kiedy skończył się film.
-Nie mogę.-odchyliłam się. Mama przyjechała.
-To cię odwiozę.-pogłaskał mnie po ręce.
-Spacer chyba lepiej mi zrobi.-uśmiechnęłam się.
-Ale...
-Cii...-zamknęłam jego usta pocałunkiem. Uśmiechnął się.
-W takim razie cię odprowadzę.-objął mnie ramieniem.
-Oki.-pisnęłam i powoli wstaliśmy udając się do drzwi.
*Z pkt. Jade*
-Poprosimy dwa razy specjał dnia.-powiedziała Ely i uśmiechnęła się zalotnie do kelnera.
-Postaramy się podać jak najszybciej.-zamknął menu i puścił jej oczko.
Kiedy się oddalił kopnęłam ją pod stołem.
-Ałaaa!-popatrzała na mnie.
-Nie flirtuj! Masz przecież faceta.-przewróciła oczami.
-Powiesz mi co się stało?-oddalił tamten temat na inny tor.
-Chodzi o Ciarę.-posmutniałam lekko.
-Co z nią?-przestraszyła się.
-Ma kłopoty.
-James zrobił jej dziecko?!-krzyknęła, ale zaraz zakryła dłońmi usta.
-Co?! Nie!-pokręciłam przecząco głową.
-To w takim razie co?-skrzyżowała ręce na piersi.
-Halston ją zastrasza.
-A to...-urwała.
Zjawił się kelner z naszym zamówieniem.
-Dziękujemy.-uśmiechnęłam się, a on odszedł.
-A James wie?-wzięła swoją porcję.
-Nie.
-To może niech mu powie?
-Ja chciałam mu powiedzieć, ale nie wiem czy to dobry pomysł.-skrzywiłam się, a Ely patrzała na mnie, więc kontynuowałam. Nie chcę go w to mieszać. Już ma wystarczająco dużo problemu przez Halston.-wzięłam się za jedzenie swojej porcji.
-Hmm...-zamyśliła się i zjadła kawałek. W sumie, ale jest facetem.-wzruszyła ramionami.
-To nie ma nic wspólne czy jest facetem.-prychnęłam.
-Wątpisz w jego męskość?-zaśmiała się.
-Och nie! Uważaj, bo się zadławisz!-wystawiłam język.
Po chwili moje przyjaciółka zaczęła się krztusić. Wybuchnęłam śmiechem. Widzisz Ely! Nie wątpię w jego męskość. Wystawiłam język w swojej głowie.
Po zjedzeniu i oczywiście małych sprzeczkach wróciłyśmy zadowolone do domu.
____________________________________________________
Jak rozdział? Spodziewałyście się takiej akcji :P. Czekam na wasze komentarze ^^.
PYTANIE DO CZYTELNIKÓW!
Otóż jak głosi nagłówek ^^ mam pytanie. Chciałybyście poczytać coś nowego? ;) Tylko muszę mieć pewność, że ktoś to będzie czytał xD. Otóż mam parę pomysłów co do nowych blogów...Mianowicie mam ich aż 3! Tsaaaa nie mam co robić, ale to mój mózg myśli :P Okej...
Pierwsza historia:
Aktualizacja "Zakazanego Owocu", czyli opowiadanie o dziewczynie, która schodzi na złą drogę. Jest zaplątana w świat narkotyków itd.: ^^.
Druga historia:
Przeróbka "Zagubionej" tylko tym razem z innymi postaciami ^^.
Trzecia historia:
Jakieś fantasy...nie mam co do końca jeszcze zaplanowanej akcji ^^.
Jeśli coś Was zaciekawiło napiszcie w komentarzu :) a ja postaram się to przemyśleć i może niedługo pojawi się nowy blog :3.
Dzięki za przeczytanie :*.